Cudny Mikuś. Mimo, że dzisiaj był u mnie pierwszy raz to już go pokochałam. Do salonu wleciał wesoło merdając ogonkiem jakby mnie znał od dawna. To się nazywa pozytywne nastawienie;).
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. ZgodaDowiedz się więcej